Komunikacja między ludźmi jest możliwa dzięki wierze, to jest dzięki dawaniu wiary treściom, które ludzie sobie wzajemnie przekazują. Dziecko wierzy bezgranicznie swoim rodzicom, uczeń nauczycielom, młody człowiek wierzy dorosłym, choć często się z nimi nie zgadza, rodzice wierzą w szczęśliwą przyszłość swoich dzieci, człowiek stary, nieraz zaniedbany i opuszczony przez swoje dzieci, wierzy przynajmniej w ich dobrą wolę. Bez takiej wiary byłby niemożliwy nie tylko rozwój wiedzy, prawidłowe funkcjonowanie życia społecznego, ale także naturalny rozwój człowieka.
To samo można powiedzieć o wierze w życiu religijnym człowieka. W wierze człowiek otrzymuje od Boga dar ostatecznego sensu swojego istnienia, którego sam nie jest w stanie stworzyć. Dar ten człowiek przejmuje w akcie wiary, która zespalając jego umysł, serce i wolę, wyprowadza go poza krąg rzeczywistości widzialnej, dostępnej zmysłom człowieka i kieruje w stronę świata niewidzialnego – w stronę Boga. Wiara jest łaską, nikt z nas sam sobie nie dał wiary. Ale wiara jest też zadaniem – stanowi jeden z najważniejszych problemów, z jakim musi się zmierzyć każdy człowiek; jest bowiem rzeczywistością dynamiczną – rozwija się, słabnie lub obumiera w zależności od tego, jak z nią współpracujemy.
Taką wiarę wyznajemy w naszym chrześcijańskim Credo. Jest ona znakiem rozpoznawczym dla wszystkich wierzących. W naszym życiu pełni funkcję, którą można porównać do latarni morskiej. „Promieniuje ona światłem nie po to, żeby do niej przypłynąć, lecz po to, abyśmy mieli stały punkt odniesienia w czasie podróży i potrafili wybrać właściwy kierunek drogi, która bezpiecznie zawiedzie nas do celu”.